Dlaczego niektóre pokemony wypowiadają swoje imiona a inne..

no a delfiny pomagaja jak widza ze rekin ma jakies obiekcje wzgledem kogos bedacego w poblizu delfinow...zwierzeta wiedza co jest piec, pokemony tez

Doctor Dolittle Very Happy

a jak ludzie się porozumiewali zanim zrobiono mowę i gesty? też właśnie się nawzajem ostrzegali przed zagrożeniem, krzyczeli i biegali. logiki zero ale przekaz był

tak samo ze zwierzętami jest ich denke, zero logiki i jakiegokolwiek połączenia ze sobą ale jednak jakoś przekazują te informacje

Ponadto wyjaśni mi ktoś czemu Ash przeszedł przez cholerne pół świata nazbierał kupę zajebistych pokemonów a potem oddał je albo wypuścił i dziwi się że nie wymiata? Toż to farsa

bajka dla dzieci. poza tym jaka by była frajda dla dzieciaka gdyby asz zdobył wszystko w czasie pierwszej serii? musieli to jakoś przedłużyć

Nawet jako dzieciak dla mnie to było bez sensu...poradnik dla dzieci w 3 krokach jak byc ciotą i żeby tobą pomiatali i śmiali się z Ciebie przez całe życie...cudo xD
Ja bym własnie chciał żeby złapał jakieś wykoszone a nie zawsze biega ze starterami z danego regionu+jeden latający+jeden walczący+ewentualnie jakiś losowy+PRO OMG LOL PIKACHU!!!!!!!!1111oneone

postac Garego ktorego najbardziej lubilem nie mialaby wtedy sensu....dobry argument?

to co Bugateles plus to że ash miał być postacią sympatyczną. jeżeli jest sympatyczny to dzieci go lubią. jeżeli go lubią to kupują zabawki. i interes się nakręca.

a gdyby robił tak jak jezaton mówi to dzieci nie bardzo by go lubiły. nie byłby sympatyczny, wg mnie

no nei pierdol bylem dzieciakiem wg mnei byl zwykla ciota pewnie nie jeden uwazal tak jak ja e.x. Jezzzu i chua nie sympatie bo potem przez niego nie moglem ogladac swoich ulubionych pokemonow w akcji hahah

Bogdan napisał:

to co Bugateles plus to że ash miał być postacią sympatyczną. jeżeli jest sympatyczny to dzieci go lubią. jeżeli go lubią to kupują zabawki. i interes się nakręca.

a gdyby robił tak jak jezaton mówi to dzieci nie bardzo by go lubiły. nie byłby sympatyczny, wg mnie

Słyszałeś kiedyś jak w wersji polskiej drze ryja przez około 3 minuty PIKACHUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU??
Ja tak i przykro mi ale jeśli dzieci lubią czlowieka w którego mózgu niektóre
klepki są zdecydowanie nie na miejscu to sorry. No Gary był fajny. A Ash z fajnych pokemonów to miał Charizarda i Snorlaxa. Tauros jeszcze uszedł i Muk xD

tyle że my byliśmy za starzy na pokemony Wink

to było skierowane raczej do młodszych które miały większy wpływ na rodziców w sklepie (456 lat). a dzisiejsze bajki to niestety tylko drzenie mordy (np. takie coś jak ben ten czy jakoś tak. ja nie wiem jak to można oglądać)

a to co piszę to tylko i wyłącznie moja opinia

a polska wersja pokemonów to tak czy osiak porażka

nie bylo tak zle....lepsze perelki sie w Polsce zdarzaja

polska niania.... brrrrrrr

polski dubbing do naruto....

Harry Potter...