Co by było gdyby Hitler wygrał?

brawo Panie adminie!!!! ale nie róbmy offtopu. piszmy na temat

daj mu ostrzezenie niech wie ze to nie nk Evil or Very Mad

a z pobierowa pochodza korzenie moich najciezszych zyciowych rozkmin tam sie wszystko zaczelo ...

i tak jak jezaton uwarzam ze ludzie nie daliby sie chocby grozono im sloikiem w tylku bo by zadzialaly 2 sfery:
sfera musze sie zbuntowac i sfera psychologia tlumu on sie buntuje to ja tez bede Laughing

a co zrobisz jeżeli naród będzie tak sterroryzowany że nitk nie będzie chciał się buntować? zbuntujesz się wiesi jak Cię wkurzy?

raz sie zbuntowalem bo sie wkurwilem i co stoje tu no heloł XD jesli nawet ona by przesadzila ludzie by sie zbuntowali tak jak i ja wtedy bez zadnego poparcia. nigdy nie zapomne:
"-a w szpitalu tego nie bylo!
-jeszcze slowo!!!"
to byly czasy... Very Happy

ale mogę się założyć że kłócąc się z nią byłbyś sam. może wstanie 1 góra 2 osoby. ale będziesz walczył z nią sam

Jakby naprawdę przesadziła i za źle udzieloną odpowiedź np. ucinała rękę to by wstało więcej osób uwierz xD

no ale mówię o tym co jest teraz i tu

ale mowimy o przesadzaniu przez hitlera ogolnie. a nie wierze w to zeby ktokolwiek nawet jego rodzony syn utrzymal autorytet i wladze wiec jak by sie nie zbuntowali hitlerowi to na pewno mlodemu Smile

ale nie zapominaj że naziści mieli bezlitosnych ss-manów. im wystarczył rozkaz zabicia a Ci nie patrzyli czy to dziecko czy kobieta tylko zabijali. oni by się nie bawili jak komuniści w więzienia i tortury tylko od razu kulka w łeb. myślę że taki bunt byłby bardzo szybko spacyfikowany

Byłby podziemny bunt i ludzie pracujący w fabrykach by źle robili dla nich rzeczy na pewno byłaby kupa skrytobójstw etc.etc.

być może. ale te bunty nie byłyby w takim stopniu jak np. strajki w stoczniach lub strajki studentów.

poza tym w czasie wojny robotnicy też sabotowali pracę w fabrykach, a niemcy jak się skapowali to ich ukarali że więcej nie sabotowali w takim stopniu.

a co do samobójstw - już to pisałem. niemcom jest to na rękę

Ja wprowadzę parę korekt:

1944/45 - władzę w III Rzeszy przejmuje Karl Dönitz (był najważniejszym przywódcą Rzeszy zaraz po Hitlerze [to on po samobójstwie Führera objął rządy]), po samobójstwie/śmierci/udanym zamachu przez/na Hitlera.
1945 - Dönitz staje w obliczu kryzysu - klęski poniesione przez Hitlera, jego nieprzemyślane decyzje doprowadzają tak czy siak do upadku Rzeszy, który opóźnia się zaledwie o kilka tygodni w stosunku do tego, co było

Moim zdaniem Rzesza wygrałaby tylko wtedy, gdyby u władzy stanął ktoś pokroju Józefa Stalina. Wtedy historia potoczyłaby się zupełnie innym torem (problem w tym, że w tym momencie można jedynie spekulować o kształcie, jaki by przyjęła).

Proponję lekturę tego elaboraciku [link widoczny dla zalogowanych]
Jak widac psychologowie są ze mną zgodni. Thanatos nie może zbyt długo gorowac nad Erosem podobnie jak Eros nie może górowac nad thanatosem. Ludzie naturalnie dążą do równowagi między nimi a przy takiej potędze thanatosa kiedy Niemcy wygrali II wojnę światową rozruchy nastąpiły wszędzie bo ludzie potrzebują zarówno Erosa jak i Thanatosa. Cóż taka już natura człowieka

Rownowaga we wszechswiecie hm? nic nie trwa wiecznie Rzymianie tez polegli jaki i inne potezne cywilizacje po i przed...cos sie konczy cos sie zaczyna ;o