|
Autor |
Wiadomość |
Jezaton
Główny filozof forum
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 106 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 15:10, 06 Sty 2009 |
|
Jak nie wiecie o co chodzi to errr...whatever.
Let's BEGIN ;D
Trwa rozprawa rozwodowa, a dokładniej - sprawa o przyznanie opieki nad
dzieckiem. Matka (jeszcze żona, już nie kochanka) wstała i jasno dała
do zrozumienia sędziemu, że dzieci należą się jej. To ona je
urodziła, więc to są jej dzieci. Sędzia pyta męża, co on ma do
powiedzenia. Maż przez chwilę milczał, po czym powoli podniósł się i
rzekł: - Panie sędzio, kiedy wrzucam złotówkę do automatu ze
słodyczami i wypada z niego batonik, to czy batonik należy do mnie czy
do automatu?
Do jednego bezrobotnego aktora dzwoni kolega:
- Słuchaj, jest robota - od razu o tobie pomyślałem!
- Bez dwóch zdań Jestem w trudnej sytuacji, do grobowej deski będę
wdzięczny. A co to za rola?
- Wiesz, niezbyt duża, jedno zdanie...
- Jedno zadnie? Nie ma problemu. Wiesz, kasy brak.. A jakie zdanie?
- "Ja słyszę armat huk!"
- "Ja słyszę armat huk!"? Zgadzam się. To gdzie?
- W środę podejdziesz do Małego [Teatru], zapytasz się tam jakiegoś
reżysera.
- Znakomicie!
W środę aktor przyszedł do "Małego", odnajduje reżysera, a ten do aktora:
Niech Pan powie to zdanie
- "Ja słyszę armat huk!"
- Świetnie - mówi reżyser. Ma Pan tę rolę. Proszę przyjść w sobotę o 7
wieczorem na spektakl.
- Rozumiem - odpowiedział aktor
Jasna rzecz, z powodu takiego obrotu sprawy, aktor jakoś to musiał
uczcić..
W końcu dochodzi do siebie i w sobotę gdzieś ok. 6.30 biegnie na złamanie
karku do teatru, całą drogę powtarzając: "Ja słyszę armat huk!"
Zatrzymuje go portier: - A Pan gdzie? Bez biletu?!
- To ja krzyczę "Ja słyszę armat huk!" - objaśnia.
- Aaa! Pan "Ja słyszę armat huk" - uspokaja się portier. Niech Pan idzie.
Za kulisy też go nie chcą wpuścić...
- "Ja słyszę armat huk" - krzyczy aktor
- Pan "Ja słyszę armat huk"? Spóźnia się Pan! Biegiem do
charakteryzacji! - krzyczy ktoś.
Charakteryzatorka: - Kim Pan jest?
- To ja krzyczę "Ja słyszę armat huk"
- Pan "Ja słyszę armat huk"? Spóźnia się Pan! Niech Pan siada, ja raz..
Ucharakteryzowany aktor podbiega do sceny. Wyłapuje go reżyser.
- Pan "Ja słyszę armat huk"?
- To ja, "Ja słyszę armat huk"?
- Nie za późno?! Prędko na scenę!
Aktor wychodzi.. a za jego plecami rozlega się ogłuszający wybuch. Aktor
wzdryga się i krzyczy:
- Co was tam CAŁKIEM PO********?! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Jezaton
Główny filozof forum
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 106 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 15:12, 06 Sty 2009 |
|
Wtedy, gdy księżniczka staje się celem...
POWER METAL:
Rycerz przybywa na białym jednorożcu, umyka smokowi, ratuje księżniczkę i kochają się w zaczarowanym lesie.
HEAVY METAL:
Bohater przybywa z kumplami na harleyach, zabija smoka bekając i pierdząc przy tym, opróżnia parę puszek z piwem i zabawia się z księżniczką.
PUNK:
Rycerz przybywa bez hełmu, bo mu na irokeza nie wchodzi, patrzy zdegustowany na zamek, kontestuje smoka, olewa księżniczkę, stwierdza, że bajki są no future, po czym oddala się w siną dal i posuwa pierwszą napotkaną żabę.
VIKING METAL:
Rycerz przypływa okrętem wikingów z drużyną brodatych Germanów, zabija smoka swoim potężnym toporem, zdziera zeń skórę i zjada go, gwałci księżniczkę na śmierć, kradnie wszystko co do niej należało, i na koniec podpala zamek.
AMBIENT:
Rycerz przyjeżdża, zsiada z konia i stoi bez ruchu, gapiąc się na smoka. Zaintrygowany smok też stoi bez ruchu. Wkurzona brakiem rozwoju wydarzeń księżniczka naparza ich po głowach wałkiem do pieczenia ciasta, po czym oddala się szukając rycerza słuchającego punka.
DEATH METAL:
Rycerz przybywa z lasu, cały oblepiony chrustem i igliwiem. Smok chce go odstraszyć ryczeniem, na co rycerz sam zaczyna ryczeć, tak, że smok wnet dostaje ze śmiechu ataku apopleksji i umiera w okrutnych męczarniach. Bohater przelatuje księżniczkę, po czym zdziera z niej skórę tarką do obierania warzyw.
REGGAE:
Bohater jest tak uwalony zielem, że zamiast do zamku trafia do
browaru. Tam pojedynkuje się z beczkami z piwem, myśląc, że to smoki, aż w końcu przybywa G. W. Bush i wsadza go do Guantanamo za kontakty z zaświatami.
BLACK METAL:
Rycerz przybywa o północy dopiero co wstawszy z krypty (przez co okrutnie śmierdzi), zabija smoka, nabija jego zwłoki na pal przed zamkiem, upodla księżniczkę, odprawia rytuał wypicia jej krwi przed zabiciem, następnie korzystając z kości smoka i księżniczki, odprawia czarną mszę ku czci Swarożyca i Dadzboga. Dadzbóg przybywa na wezwanie i zabija rycerza.
GORE METAL:
Przybywa bohater, zabija smoka i rozrzuca jego wnętrzności przed zamkiem, gwałci i zabija księżniczkę. Następnie gwałci martwe ciało raz jeszcze, rozcina jej brzuch i wyjada jej wnętrzności. Wtedy gwałci padlinę kolejny raz, podpala zwłoki i dokonuje gwałtu po raz ostatni.
POEZJA ŚPIEWANA:
Przybywa rycerz, spoziera na ogrom smoka i dochodzi do wniosku, że nigdy nie zdoła go pokonać. Wpada w depresję i popełnia samobójstwo. Smok zjada jego i księżniczkę na deser. Tak kończy się ta smutna historia.
PROGRESSIVE ROCK:
Przybywa bohater z gitarą i gra 26 minutowe solo. Smok sam się zabija ze znudzenia, bohater dociera do sypialni księżniczki, gra kolejne solo używając wszystkich technicznych zagrywek i pasaży dźwięków, które opanował ostatnimi czasy w konserwatorium. Księżniczka ucieka, rozglądając się za rycerzem preferującym heavy metal.
GLAM ROCK:
Zjawia się rycerz, smok pada ze śmiechu na jego widok i pozwala mu wejść do zamku. Bohater kradnie księżniczce kosmetyki i maluje cały zamek na piękny, różowy kolor.
NAJBARDZIEJ ALTERNATYWNA ALTERNATYWA:
Rycerz przybywa wierzchem na wiewiórce, zsiada z niej, skacze na lewej nodze, gada coś bez sensu i macha jajkiem przyczepionym do pomarańczowej sznurówki. Mainstreamowy smok obrzyguje go plastikiem, na co rycerz rozwala go, puszczając z kwadrofonicznego zestawu dźwięki wiertarki nagrane od tylu. Księżniczka nawet chciałaby pocałować
wybawcę, ale cóż począć, skoro ma on cztery pary oczu, czułki
na głowie i cały jest jakiś taki zielony.
NU METAL:
Rycerz przyjeżdża zajechaną Honda Civic, pojedynkuje się ze smokiem, ale ulega spaleniu po tym, jak zbyt niski krok w jego spodniach zapala się od smoczych płomieni.
INDUSTRIAL:
Przybywa bohater w połyskującym płaszczu, wykonuje obsceniczne gesty przed smokiem za co opuszcza krainę baśni w towarzystwie ochroniarzy.
GRIND METAL:
Zjawia się rycerz, wykrzykuje coś zupełnie niezrozumiałego przez dwie minuty i odchodzi.
HIP-HOP:
Bohater przyjeżdża najlepiej odpicowaną bryką w całym NY, zalewa smoka stekiem bluzgów i baterią automatycznych miotaczy graffiti klasy dres-blok. Smok, ogłupiały idiotycznym, jednostajnym beatem serwowanym przez rycerza zamienia się w toster. Bohater kradnie księżniczkę i włącza ją do swojego 120-osobowego haremu.
TRASH METAL:
Rycerz przybywa, z prędkością światła wpada do zamku i ratuje księżniczkę, po czym gwałci ją w równie szybkim tempie (około 3 sekundy).
IN ABSENTIA PORCUPINE TREE:
Rycerz zabija smoka i uwalnia księżniczkę, po czym okazuje się że rycerz jest impotentem, księżniczka mężczyzną, a smok tylko tamtędy przechodził w drodze na piwo.
ROCK PSYCHODELICZNY:
Rycerz przybywa w kolorowej zbroi na głowie, zamiast hełmu ma wieniec z kwiecia, u boku dynda mu wielka faja wodna. Ani myśli walczyć ze smokiem. Wspólnie biorą kwasa po czym gapią się parę godzin przed siebie kontemplując przyrodę. Księżniczka w tym czasie nago pląsa po łące.
FLOWER KINGS I POCHODNE:
Rycerz nadjeżdża w błyszczącej, totalnie odpicowanej zbroi. Ma ogromny, pełen runów i ozdób miecz. Po drodze jednak zbacza z traktu przez co podroż zajmuje mu 10 razy więcej czasu niż powinna. Smok, czekając na niego, zjada księżniczkę.
ZESPOLY POKROJU CREED:
Rycerz jest mały i wątły. Jedzie na osiołku. Zbroje zrobił sobie sam, jednak po drodze zaczęła się rozpadać, ma więc na sobie tylko gdzieniegdzie kawałki blachy. Wyciąga osobiście wykuty wielki miecz dwuręczny, po czym upuszcza go. Parę razy próbuje podnieść wytężając się ze wszystkich sił. Nic z tego. Podbiega do smoka i z całej siły kopie go w kostkę. Smok patrzy na niego zdziwiony, po czym odgryza mu nogę. Rycerz dostaje furii i skacząc na jednej nodze bije go rękami. Smok odgryza mu drugą nogę i obie ręce. Bohater wykrwawia się na smoka starając się ugryźć go w palec. Smok zabiera zniesmaczoną całą sytuacją księżniczkę i wspólnie żyją długo i szczęśliwie.
MATH-ROCK
Rycerz przybywa w czarnej zbroi na pięknym, czarnym, rumaku. Spogląda na smoka smutnymi, czarnymi oczyma po czym milcząc wbija mu miecz dokładnie 2,5 cm poniżej serca. (jak wiadomo jest to najwrażliwsze miejsce na ciele smoków) Smok ginie. Rycerz kreśli mieczem na piasku dwa okręgi, wbija miecz w ziemię, pada na kolana i zaczyna płakać. Księżniczka podchodzi pytając co się dzieje. Rycerz odpowiada jej, że i tak nie zrozumie.
FOLK klasyczny (tj. z lat 60)
Rycerz przyjeżdża starym chevroletem. Protestuje przeciw uwiezieniu księżniczki, co oczywiście nie odnosi żadnego skutku, a następnie - o ile lubi Joni Mitchell - wdaje się w egzystencjalne refleksje na temat faktu owego uwiezienia, po czym odjeżdża pełen satysfakcji z moralnego zwycięstwa.
TECHNO
Rycerz przybywa pojazdem kosmicznym i pokonuje smoka przy użyciu joysticka. Niestety, sam okazuje się robotem. Księżniczka ucieka w poszukiwaniu fana czegokolwiek innego.
MUZYKA ELEKTRONICZNA (old school a la JMJ, TD etc.)
Rycerz przylatuje pojazdem przypominającym "Enterprise", z głośnym szumo-świstem zabija smoka przepiękną smugą lasera i odlatuje z księżniczką w jasne, błękitne niebo, pomiędzy śnieżnobiałe obłoki. Niestety, dręczą go wątpliwości, czy zabijając smoka nie naruszył równowagi ekologicznej.
JAZZ TRADYCYJNY
Rycerz w czarnym garniturze, czarnym kapeluszu i białych butach , przyjeżdża czarną limuzyną i zabija smoka z pistoletu automatycznego "tompson". Następnie palnikiem acetylenowym pruje sejf należący do smoka, by zabrać z niego kosztowności, po czym kupuje księżniczce białe futro i zabiera ją do najelegantszego lokalu w całym Chicago.
DOOM METAL:
Rycerz przyjeżdża, spogląda na smoka, stwierdza, ze nigdy nie będzie w stanie go pokonać, wpada w depresje i popełnia samobójstwo. Smok zjada jego
ciało, a na deser księżniczkę.
FOLK METAL:
Rycerz przyjeżdża wraz ze swoimi przyjaciółmi, którzy grają na skrzypcach, fletach i innych dziwnych instrumentach, smok zasypia (widząc cale to "tańczenie").Później wszyscy odchodzą.....bez księżniczki.
SPEED METAL:
Rycerz zajeżdża Formułą 1, załatwia smoka z kuszy, rżie księżniczkę, a wszystko w mniej niż 30 sekund.
GOTHIC METAL:
Rycerz przylatuje na smoku, smoki walczą między sobą, rycerz rżnie księżniczkę.
I bonusowo:
POLSKA ALTERNATYWA:
Garbaty rycerz po prostu zabija kulawego smoka i uwalnia brzydką księżniczkę. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jezaton dnia Wto 15:14, 06 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Jezaton
Główny filozof forum
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 106 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 15:13, 06 Sty 2009 |
|
Siedzi facet w saunie, na przeciwko niego murzyn pali jointa. Facetowi się jarać zachciało.
- Te murzyn, daj no się sztachnąć - zagaduje.
- Wiesz.. To bardzo mocny towar, potężny i do tego trudny do zdobycia. Dam ci macha za 100zł. - odpowiada czarny.
Facet spojrzał jak na głupiego, odpuścił. Niestety tak mu się jarać chciało że nie wytrzymał.
- Dobra, masz tu stówę i dawaj bucha! - rzekł. Zaciągnął się, potrzymał, wypuścił. Czeka minutę, dwie i nic.
- Daj jeszcze jednego, nic nie czuję - mówi lekko poirytowany.
- W porządku, stówa - odpowiada spokojnie murzyn. Facet chcąc nie chcąc zapłacił, ściągnął kolejnego sztacha. Znów czeka, w końcu nie zdzierżył.
- Murzyn, wydałem dwie stówy a nic nie czuję, oddawaj kasę albo pożałujesz! - wykrzyknął. Na to murzyn wstaje i zaczyna uciekać, facet za nim. Wybiegają z sauny, opuszczają cały budynek. Murzyn wskakuje do samochodu, facet do taksówki.
- Za tym samochodem! - mówi do kierowcy. Jadą i jadą, dojechali do przystani. Murzyn wysiada, facet wysiada nawet nie płacąc taksiarzowi. Czarny biegnie do motorówki, odpala i płynie w siną dal. Gościu dorwał jakąś motorówkę i ciśnie za nim. Dopłynęli na wyspę, murzyn uciekł do jakiegoś lasku, facet szuka, szuka i znaleźć nie może. Olał to. W pewnym momencie go przycisnęła grubsza potrzeba, poszedł więc za jakiś krzak, ściągnął gacie, przykucnął i załatwia potrzebę. Nagle ktoś go klepie po ramieniu.
- Panie, w saunie się nie sra! |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jezaton dnia Wto 15:13, 06 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Bogdan
Gdybacz
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 134 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 15:26, 06 Sty 2009 |
|
te, edytuj nie boli! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jezaton
Główny filozof forum
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 106 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 15:31, 06 Sty 2009 |
|
f) decyzje Administratorów są ostateczne i nie podlegają dyskusji,
Nie zedytowałem pierwszego posta żeby pokazac różnicę między żartami a humorzastym czymś, zostało to zrobione w celu zachowania czytelności... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Bugateles
Rozkminiający grafik
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 96 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: on się wziął? yoł
|
Wysłany:
Wto 15:44, 06 Sty 2009 |
|
nabijasz posty xDD
ok cos ode mnie
Czym się rożnią zakonnice od żarówek?
Niczym...i te świecą i te świecą rozkmin |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
palacz
Początkujący rozkminiacz
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 10:24, 18 Cze 2009 |
|
Przychodzą 2 zakonnice do mięsnego, pierwsza mówi: "poproszę 2 parówki", druga na to "kup jeszcze 2 to sobie zjemy"... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|